Nareszcie można wejść na dach Centrum Nauki Kopernik. Pospacerować po ścieżkach wijących się między roślinami i kraterami. Jest na co popatrzeć na dachu i z dachu.
Nie ma tu bujnej roślinności takiej jak choćby w sąsiadującym ogrodzie na dachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. To zupełnie inne założenie, inny zielony dach. Ma przypominać nadrzeczny krajobraz ulegający erozji.
Ścieżki to strumienie żłobiące glebę, dzielą przestrzeń na nieregularne podniesione rabaty obsadzone roślinami.
Zobaczymy tu gatunki roślin odporne na trudne warunki – na dachu łatwo nie jest. Macierzanka, wrzosy, lebiodka, rozchodniki, kosodrzewina, berberys, jałowce płożące, pięciorniki, kostrzewy – radzą sobie doskonale na dachu.
Można przysiąść, odpocząć, popatrzeć, a jest na co na samym dachu jak i na widoki z dachu.
Z jednej strony Wisła, z drugiej centrum Warszawy z PKiN i starówką oraz rzut na ogród BUW-u. Choć w pełni lata kiedy jest gorąco może być naprawdę ekstremalnie – schronienia w cieniu nie uświadczymy, chyba że w cieniu wulkanu.
Jest bezpiecznie i nie ma obaw, że dzieci coś sobie złego zrobią. Choć trzeba uważać, bo kamyki ze ścieżki kuszą! Ogród na dachu Centrum Nauki Kopernik dołącza do obowiązkowych punktów ogrodowych atrakcji stolicy.